ja chyba jestem zasłaba.........za szybko sie poddaje!!no ale jak go widze to umieram.........z tesknoty!!badz co badz sama siebie nie oszukam dalej go kocham!!dalej się kochamy!a jednak...........nie chcem wrócić!tzn.chcem ale nie moge się przelamać!a co jeśli się nam nie ulozy??czy miłość musi aż tak boleć??myślałam że uda mi się szybko zapomnieć........chociaż troszke!no ale niestety!!życie pisze mi inny scenariusz?ale czy to musi być dramat??
widocznie TEN u góry ma wobec mnie inne plany!
Non załamka totalna!!!!!
:-(:-(:-(:-(:-(:-(


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
12.01.2006 :: 12:39 :: ddx118.neoplus.adsl.tpnet.pl

pikus1982

Tęsknota - córka miłości, nierozłączne dwa uczucia. Jedno rani drugie serce podrywa. Nierozerwalne ze sobą, gdy jedno pojawi się na drodze, tylko chwile dzielą by drugie swe obliczeujawinło. Niczym pocisk dopadają szybko, celnie, nie wiadomo z której strony. Raz śmiertelnie ranią, lub dzwiek radosny rozprzestrzeniają.
11.01.2006 :: 22:47 :: host-81-190-248-99.elk.mm.pl

tajna

Jak naprawde kocha to bezie czekal i sie doczeka Dzieki ze do mnie wpadlas pozdro
Talk.pl :: Wróć